Kiedy liście opadają z drzewa jesienią, kiedy czas spróchniałe obala drzewo, kiedy umiera długoletnie dojrzałe życie, dzieje się to jakby zgodnie z naturą. Ale kiedy wicher na wiosnę młode listki strąca, drzewo piękną czyniące nadzieję z korzeniem wyrywa, kiedy młodociane życie obumiera, wówczas trudno nam się z tym pogodzić. Dziś w południe w Wiśniowej pożegnano niezwykłą dziewczynę zafascynowaną muzyką i aktorstwem.

Ta niezwykła osoba to Aleksandra Jamrogowicz - uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie, wcześniej uczennica Gimnazjum Orląt Lwowskich w Wiśniowej. Uczyła się gry na saksofonie i pianinie w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia im. Zygmunta Mycielskiego w Strzyżowie. Była stypendystką Powiatowego Funduszu Stypendialnego im. Jana Przecławczyka Dąbrowskiego w Strzyżowie. Należała do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży diecezji rzeszowskiej. Brała udział w bardzo wielu konkursach i przeglądach wokalnych oraz akademiach szkolnych.
Niektóre osiągnięcia Oli:
- udział w Gminnym Przeglądzie Kolęd i Pastorałek w Wiśniowej
- udział w Międzynarodowym konkursie "Piosenki Naszych Ojczyzn w Unii Europejskiej"
- udział w VI Międzygminnym Konkursie Kolęd i Pastorałek w Nawsiu
- zakwalifikowanie się do drugiego etapu Konkursu Na nutę kantyczek w Jaśle
- I nagroda w V Międzygminnym Konkursie Kolęd i Pastorałek w Nawsiu
- II miejsce w Międzyszkolnym Konkursie Piosenki w Strzyżowie
- udział w II Podkarpackim Festiwalu "Piosenka w Meloniku" w Rzeszowie
Tak siebie przedstawiała gdy kandydowała do samorządu uczniowskiego Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie:
"Nazywam się Ola Jamrogowicz i chodzę do klasy 1d. Interesuję się muzyką oraz aktorstwem. Lubię także czytać książki i spotykać się z przyjaciółmi. Uczę się gry na saksofonie i pianinie w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Strzyżowie. Jestem zabawną, pracowitą i komunikatywną osobą. Umiem poradzić sobie w każdej sytuacji i chętnie pomagam innym."
W przyszłości Ola chciała podróżować po świecie i nauczyć się języka hiszpańskiego. 5 listopada po ciężkiej chorobie odeszła...
Śmierć młodego człowieka jest szczególnie bolesna, jest bowiem przekreśleniem nadziei, którą z nim wiązaliśmy. Kimże on mógłby być w przyszłości dla kochanych rodziców, dla rodziny, dla szerszego społeczeństwa, dla Ojczyzny, dla Kościoła?
Zespół Golden Life śpiewa:
Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się o śmierć
I nie do końca piękny jest ten świat
Gdy wciąż odwieczne prawa łamie
Zabiera miłość, młodość, słońca blask...
Pamięć o takiej wspaniałej i uzdolnionej dziewczynie musi przetrwać... Spoczywaj w pokoju.
Żródło: LO Strzyżów / Gimnazjum Orląt Lwowskich w Wiśniowej / inne
Opublikował: Tomasz Bysiewicz
Dodaj komentarz