Co do tego szukania szkolenia przez bezrobotnego to jakoś to rozumiem, bo mam w rodzinie parę osób, co prawdzi firmy i wspominali kiedyś, że jakiegoś gościa incognito z urzędu by nie przyjęli, ale takiego, który do nich przyjdzie zapytać się o pracę i po rozmowie z nim stwierdzą, że się nadaje, to wypełnią mu papiery albo sami złożą o staż na taką osobę. Po prostu jak sam szuka, to znaczy, że mu zależy, bo nikt nie chciałby się bujać z kimś skierowanym na siłę, co mu się nie chce robić. I przejrzałem nawet zasady szkoleń i faktycznie są tylko indywidualne, ale zatrudnienie ma być na co najmniej miesiąc a w ciągu 3. Krótko, ale z kolei też niedługo jako finansowa uciążliwość dla właściciela firmy.

Prawda jest taka, że nic taki pup nie zmieni, jeśli koszty pracy się nie zmienią. Są za wysokie. Na firmy nakładane są za duże daniny z ZUSu, US itd. Pracownik to koszty, wręcz ogromne dla małych firm. I od tego powinno się rozpocząć zmianę, aby w tym kraju było lepiej, aby premiowac ludzi przedsiębiorczych a nie dawać tylko pomoc menelom, rozwódkom z dzieckiem, czy innym oszołomom lub ukraińcom, których coraz większa liczba spowalnia wzrost płac i konkurencyjności? Dlaczego tak niewiele pomaga się emerytom czy niepełnosprawnym? Zamiast 500+ powinno być 200+ do emerytów, którzy przepracowali kilkadzisiąt lat i 300+ dla niepełnosprawnych i osób opiekującymi się nimi. Takie jest moje zdanie na ten temat. I możemy tutaj sobie gdybyć o tym i tamtym, ale dopóki nie zmieni się na górze, to w tym kraju nic się nie zmieni.

A co żebrania to teraz zauważyłem, że zrobiłem literówkę i wbiłem o jedno zero za dużo. Oczywiście chodziło mi o 300 złotych. Jak wpiszesz w wyszukiwarkę "ile dziennie zarabia żebrak" to wyskoczą Tobie kwoty, o których uczciwie pracujący może pomarzyć.[/cytuj]
Tak, i tu się zgadzam, bezrobocie? w zasięgu Strzyżowa jest kilka miast, do których można dojechać max. w ciągu 1 godz.. Żeby tym pseudo bezrobotnym tak się chciało jak się im nie chce, to problem rozwiązał by się, pewno w 80 % sam. Pomijam ludzi, którzy z innych względów niż chęci, nie mogą podołać, takim należy pomóc, oczywiście. Sztuką jest wyłowić tych naprawdę potrzebujących, niezaradnych życiowo, ale z chęciami.
Pozdrawiam

Obecna sytuacja w polsce i w takich dziurach jak Strzyżów jest tragiczna. Przeciętnego polaka nie stać na wzięcie kredytu nawet tego na 40 lat by spłacic przysłowiowe cztery kąty. Wypłaty przeciętne (realne, nie mylić ze średnimi zakrawają o pomste do nieba 300-400 euro. Taka wypłata to głód i nędza. Bezrobotni w tym kraju zostali sprowadzeni do roli trędowatych podludzi których losem nikt się nie interesuje, gdyby nie rodzina i ludzie dobrego serca już dawno poumieraliby z głodu (od 1989r. częsc już umarło albo popełniło samobójstwo). Polacy jeżdzą starymi kilkunastoletnimi autami (najczęsciej złomami z Europy zachodniej) Paliwo w polsce w proporcji do zarobków jest jednym z najdroższych w Europie. Polska po 27 latach okupacji gospodarczej krajów z tzw. zachodu jest całkowicie ogołocona, jesteśmy NEOKOLONIĄ, to co obserwuje to jedno wielkie nieporozumienie a nie sukces!!!
Socjal praktycznie nie istnieje chyba że weżmiemy pod uwagę symboliczne znaczenie pomocy (nie wiadomo czy się z tego smiać czy płakać) . Umowy o prace stosowane w polsce to w wiekszosci wyzysk za nędzne grosze (umowy zlecenie, o dzieło, samozatrudnienie, szara strefa) Prawo pracy działa w większosci w teori w praktyce pracownik w polsce to niemal niewolnik. Z tego wynika masowa ucieczka polaków za chlebem i normalnością za granicę.
Zlikwidowano fabryki, zakłady, sprzedano znaczne tereny polskiej ziemi, cały kraj poszedł pod młotek. Chyba sam marszałek Józef Piłsudski przewraca sie w grobie widząc co się dzieje. Poco były te wszystkie zrywy, powstania, wojny i przelana krew? To wszystko tylko i wyłącznie nasza wina, zachciało się nam demokracji i drugiej Japoni, wybralismy "Bolka" i...... tkwimy w badziewiu po uszy.

Zgadzam się z przedmówcą w zupełności. Niepokojący jest szczególnie fakt, że żyjemy w jednym kraju, ale różnic w poziomie życia obywateli jest coraz więcej i są coraz bardziej rażące. W każdym regionie, wojewodztwie, a szczególnie w gminach, żyjemy na różnych stopach życiowych, zgodnie z zasadą samorządności: "rządźcie się sami i pourywajcie sobie łby". No i mamy w efekcie Miasto i Gminę Strzyżów. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że takich miejsc na Podkarpaciu jest wiele.

Bieda to dopiero bedzie. U was w miescie jeszcze jest dobrze. Popatrzcie jak cofnela sie wies. Ludzie wyjechali za praca, Sklepy, poczty, pozamykane. Szkoly tez nieczynne. Mlodych nie ma. Ciemno i pusto na wsiach jak w grobie. Nikt na wsi nie chce zostac . Co to bedzie za kilka lat.